... np, dużego mieszkania, to się kombinuje jak przysłowiowy koń pod górę i się lubi co się ma! :)
Mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu, które poza kilkoma meblami właścicieli, urządzone jest naszymi pomysłami i fragmentami wyobraźni przestrzennej. Wkomponowaliśmy się pomiędzy te nie nasze graty całkiem zgrabnie i przyznać muszę, że żyje nam się przytulnie.
Mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu, które poza kilkoma meblami właścicieli, urządzone jest naszymi pomysłami i fragmentami wyobraźni przestrzennej. Wkomponowaliśmy się pomiędzy te nie nasze graty całkiem zgrabnie i przyznać muszę, że żyje nam się przytulnie.
Nie miał jednak Witek swojego kąta w tym dwupokojowym mieszkaniu...
Sypialnię znacie- łoże zajmujące 4/5 przestrzeni, wielka przesuwna szafa- jedyne, co da się zmienić to kolor ścian, co też uczyniliśmy. Pokój dla dziecka to jednak żaden.
Drugi pokój, w kształcie literki L, na jednej ścianie posiada segment mimo, że przyjazny oku, nie pozwalający jednak nic ze sobą zrobić. Segment ten spotyka się wzrokiem ze znienawidzonym przeze mnie wypoczynkiem- wielką stertą drewna połączonego materacem i odzianego w zniszczoną, brudną (pomimo dwukrotnego prania odkurzaczem piorącym), granatową tapicerkę. Wnętrzarski koszmarek. Jak dla mnie.
Właściciele mieszkania upierają się, że ma zostać w tym lokalu, a ja najchętniej urządziłabym z jego pomocą miejsce pod balkonami- można by w lecie rozwiązywać krzyżówki patrząc sobie na dzieci na placu zabaw :)
Nic to, mamy kapy, które dość skutecznie przykrywają ten brudny zniszczony granat, a kilka dni temu odkryliśmy prawdziwą ZALETĘ tegoż wypoczynku :)
Otóż można go przesuwać i... zrobić Witkowi Jego własny prywatny (tu bym się jednak nie rozpędzała) funpark :)
Radości nie ma końca w tychże czterech "ścianach" Witkowych.
Sami zobaczcie :)
Sami zobaczcie :)
Część oficjalna dużego pokoju...
A za nią?
Jest miejsce na odpoczywające zabawki :)
Można również zaprosić towarzystwo :)
A po męczącej zabawie oddać się kojącej drzemce!
Bo są Przyjaciele czuwający nad spokojnym snem!
A czasem czuwa też Tato ;)
(to akurat pretekst, żeby samemu sobie tam pospać troszkę ;) )
Takim oto prostym sposobem stworzyliśmy miejsce przyjazne nie tylko samemu Witkowi, ale i nam i towarzyszom w wieku zbliżonym do głównego użytkownika ;)
Kto ma ochotę na szalone harce?
Zapraszamy :)
Kto ma ochotę na szalone harce?
Zapraszamy :)
fajowy pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Ogólnie człowiek staje się bardzo twórczy jeśli czegoś mu brakuje ;) Zachęcamy do zastosowania pomysłu u Was :) Ściskamy :)
Usuń