Zabieramy się za sypialnię... :) :) :)

Piękną kurkumę mamy na wszystkich ścianach oraz suficie... piękną. Ale leciwą.
Łapkami małych dzieci (nie naszych, ale właścicieli, którzy mieszkali tu jeszcze półtora roku temu) potraktowaną, ze śladami latającej po pokoju, dzięki Czortowi, kawie, z odpryskami i wieloma innymi niedoskonałościami.
Ze względów zdrowotnych musieliśmy znaleźć sobie alternatywę dla wycieczki niedzielnej i taki mamy plan na dziś :)
Wiosna panuje tak od grudnia, mniej więcej, więc i tak późno zabraliśmy się za porządki ;)
Mamy na to cały dzień- CZAS START!



Zakochana na cacy...

Zakochałam się w swoim Synu... znów. Dziś z rana. 
Wczoraj też się zakochałam tylko wczesnym popołudniem. 
Przedwczoraj z kolei dopadło mnie pod wieczór...