Witek i Czarek udekorują nam świat :)

Jakiś już czas marzyło mi się dać Witkowi do dyspozycji farby, ubrać Go w niezbędne ubraniowe minimum i pozwolić Mu się wypaćkać.



  Nakręciłam na ten pomysł Bratową i pewnej niezbyt pięknej niedzieli Jej mieszkanie przeistoczyło się w arsenał pełen farb plakatowych oraz papieru technicznego kolorowego w formacie A3.
Jako samozwańczy cejgwart sprawowałam pieczę nad naszymi dwoma małymi żołnierzami- artystami, a Bratowa cykała fotki.
Zabawa przednia! Rezultat? Wisi nam nad wezgłowiem sypialnianego łoża... sami popatrzcie :)

Czysta abstrakcja.. rośnie nam młody Pollock!

Wujek Jackson byłby dumny z naszych artystów!





Chwila namysłu...




Tylko tak bogatego w artyzm obrazu brakowało w naszej sypialni po remoncie :)
Panorama Seattle niech się schowa! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz